Zakupy w internecie stają się oraz bardziej popularne, jednak mało osób wie, jakie prawa im przysługują, gdy chcą niechciany towar zwrócić. Większość sprzedawców sugeruje, by to co sprzedajemy wyglądała dokładnie tak, jak w chwili, gdy paczkę dostaliśmy. Najlepiej, jeśli klient ma rentgen w oczach i obejrzy sobie wszystko bez rozpakowywania. Prawo mówi jednak coś innego i właśnie na zapisach ustawowych będziemy się opierać, ignorując pobożne życzenia sprzedawców.
Zamawiamy w internecie ubranie, sprzęty rozmaite czy zabawki. Otwieramy paczkę i okazuje się, że to co znajdowało się na zdjęciach i w opisie nijak się ma do tego co dostaliśmy, rozmiar okazał się za mały czy duży albo zwyczajnie inaczej sobie inaczej to wyobrażaliśmy. Na szczęście mamy 14 dni ta to, by towar zwrócić. I tu pierwsza uwaga- w ciągu 14 dni od momentu dostarczenia towaru, musimy zawiadomić sprzedawcę, że rezygnujemy z zakupu. To kiedy zwrócimy towar jest sprawą drugorzędną, bo z różnych przyczyn, może się opóźnić np. zamówiliśmy coś przed długim weekendem, świętami czy wyjazdem na urlop i nie mieliśmy okazji, by go w odpowiednim czasie wysłać. Najważniejsze by dotarła nasza deklaracja, w której rezygnujemy z zakupu w ustalonym czasie, a potem sprzedawca ma maksymalnie 14 dni na zwrot zapłaconej przez nas kwoty za towar powiększone o koszty najtańszej wysyłki. Oznacza to, że jeśli kupując coś wybraliśmy najtańszą z proponowanych przez sprzedawcę formę wysyłki- dostaniemy zwrot pełnej kwoty, jeśli jednak przesyłka była droższa, wtedy sprzedawca może pomniejszyć zwrot o tę kwotę.
Kolejną ważna kwestią jest stan zwracanej rzeczy. Sprzedawca nie może od nas wymagać, by towar był w oryginalnym opakowaniu, nienaruszonym stanie i wyglądał jak spod igły. Mamy prawo rzecz rozpakować, sprawdzić jak działa czy przymierzyć. Z przepisów ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów wynika, że możemy posłużyć się produktem w ramach tzw. normalnego zarządu. Jeśli jednak towar ulegnie uszkodzeniu, sprzedawca może pociągnąć nas do odpowiedzialności odszkodowawczej czyli zażądać zapłaty za zniszczenie, a tym samym pomniejszyć zwróconą kwotę. Nie może jednak odmówić przyjęcia zwrotu czyli zabronić nam odstąpienia od zawartej umowy.
Kiedy nie mamy więc prawa do zwrotu? Wtedy, gdy kupiliśmy coś przez licytację (np. na allegro), gdy zakupu dokonaliśmy w automacie sprzedającym, kiedy kupiliśmy płytę i ją rozpakowaliśmy i w kilku innych, miej spotykanych przepadkach.
Nie bójmy się korzystać z naszych praw i nie dajmy się nabrać na wpisy sprzedawców, że towar możemy zwrócic tylko w nienaruszonym stanie, oryginalnym opakowaniu i z kompletem dokumentów